PLWS DZIĘCZYNA/PUDLISZKI – Eliminacje w Wielkopolsce
W dniu 30.04.2017r. na Stawie Sportowym w Dzięczynie i zbiorniku Porąbka w Pudliszkach odbyła się I tura eliminacji do finału PLWS. Finał odbędzie się na jeziorze Balaton w Miejskiej Górce. Pełne wyniki i zdjęcia na stronie Norberta – wyniki, zdjęcia
W eliminacjach biorą udział zespoły dwuosobowe. Ze względu na niewystarczającą ilość stanowisk w Dzięczynie, sektory podzielono na dwa łowiska. Jeden sektor w Dzięczynie, drugi w Pudliszkach.
Źródło: Z Norbertem na ryby
W zespołach wybieraliśmy kto wędkuje na jakim akwenie. W Dzięczynie wynik buduje się leszczami, w Pudliszkach płocią i pojawiającymi się bonusami w postaci karpia i karasia.
W łowieniu leszczy nie czuję się jeszcze zbyt dobrze, dlatego wybrałem Porąbkę.
Informacje o łowisku miałem bardzo okrojone. Głębokość do 1,5m, dno raczej z minimalną warstwą mułu. Opis akwenu tutaj. Wiedziałem, że można zbudować wynik odławiając szybkościowo płocie, i taki miałem właśnie plan.
Źródło: Z Norbertem na ryby
Po kilku konsultacjach postanowiłem podać większość towaru na wstępne nęcenie i starać się donęcać za pomocą procy, drobnymi porcjami robactwa i konopi gotowanej. Chciałem skupić się na odławianiu płotek.
Mieszankę zanętową stworzyłem w następujący sposób, ziemia Bełchatowska z gliną rozpraszającą doklejona colerem. Zanęta drobnoziarnista dedykowana na płoć. Z dodatków konopie gotowane. Wszystko zmieszane razem i podane w różnych konsystencjach. Podałem również samą glinę z jokersem i parzoną pinką, doklejoną bentonitem. Pod odległościówkę wystrzeliłem około 20 kul ziemi z jokersem.
Źródło: Z Norbertem na ryby
Opis łowiska to jedno, ale realia były troszkę inne 🙂 Głębokość była ponad 2 metry, więc musiałem przedłużać zestawy. Łowiłem tyczką na 11m, batem 6m i również odległościówką.
Źródło: Z Norbertem na ryby
Wylosowałem stanowisko otwierające 🙂 , taktyka zaplanowana szczegółowo, niestety zabrakło mi jednej informacji……w łowisku jest masa okonia 🙂 🙂 🙂 Podany jokers(obficie) w mieszance(a podałem większość towaru na wstępne nęcenie) ściągnął chyba z całego „otworka” mnóstwo okonia. Próbowałem różnych sposobów aby łowić inne ryby, nęcenia obok stanowiska, łowienia na różnych głębokościach, strzelaniem konopiami, ale wszędzie był mały okoń i jazgarz. Po zawodach stwierdziłem, że mogłem bacikiem skupić się na tych okoniach i wynik byłby całkiem niezły a tak kiepściutko 🙂 🙂 🙂
Zawody dla mnie i tak udane, poznałem nowe łowisko, miałem okazję porozmawiać i dowiedzieć się czegoś nowego od startujących kolegów. Zawody przeprowadzone w koleżeńskiej atmosferze, organizacja również na wysokim poziomie.
Szkoda, że u Nas nie ma takich łowisk z leszczami
Teraz na Porąbce leszczyki idą, zapraszam na trening ☺