Grand Prix Policji Wielkopolski – Kanał Wojnowicki
Dnia 22.04.2017r. nad Kanałem Wojnowickim odbyły się zawody z cyklu Grand Prix Policji Wielkopolski. W zawodach uczestniczyło 57 zawodników. W tym roku startuję w zespole Kościan II razem z Arkiem Szymkowiakiem i Michałem Leciejewskim. Pełne wyniki z zawodów na stronie Leszcz.pl

Źródło: Z Norbertem na ryby
Pogoda nie była łaskawa, porywisty wiatr i zimno mocno utrudniały wędkowanie w tym dniu.
Mieszankę stworzyłem z zanęty dedykowanej na płoć i krąpia, połączoną z ziemią i gliną rozpraszającą. Dodatki to piernik, copra melasa i fluo czerwone. Z robactwa dodałem jokersa.

dav
Założenia były takie, aby położyć dywan z mieszanki zanętowej a następnie precyzyjnie ulokować glinę z robactwem. Glina z robakiem doklejona bentonitem z dużą ilością jokersa. Liczyłem na odławianie drobnicy i z biegiem czasu na pojawienie się leszczyków.
Łowiłem tyczką 11m, zestawy z spławikami typu dik 0,5-1,5g, na przyponach 25cm, haczyki 18-22. Głębokość łowienia około metra.

Źródło: Z Norbertem na ryby
Pierwszy raz łowiłem tyczką w takim wietrze, po sygnale na nęcenie obserwowałem jak radzą sobie inni zawodnicy z nęceniem kubkiem. Pierwsza godzina to próba łowienia i uczenia się jak radzić sobie z tak porywistymi podmuchami. W drugiej godzinie złowiłem dwie płotki i niestety straciłem leszczyka, w trakcie zawodów spiąłem jeszcze 2 ryby, w tym coś dużego, za każdym razem podczas holu podmuchy wiatru „szarpały” tyczką i dochodziło do wypięcia ryby. W takiej sytuacji należy włożyć szczytówkę do wody, ale tego dowiedziałem się po zawodach 🙂

Źródło: Z Norbertem na ryby
W trzeciej godzinie zawodów wiar przewrócił rolki na których ulokowana była tyczka, niestety złamałem piąty element i ostatnią godzinę łowiłem batem, nie muszę dodawać, że żadnej ryby już nie złowiłem 🙂
Wyniki w moim sektorze nie były zbyt wysokie a różnice minimalne. Myślę, że przy większym doświadczeniu i wyciągnięciu zaciętych ryb, była by ścisła czołówka a tak…… 🙂

dav
Kolejne doświadczenia zebrane, wnioski wyciągnięte i następne zawody przede mną.
Organizacja zawodów standardowo na najwyższym poziomie, ważne, że humory dopisywały.
No to same straty…doświadczenie, doświadczenie….