Kanał Wonieść – Wiatr zdecydował

Postanowiłem, że w środę tj. 24.06.2015r. wybiorę się na ryby. Na miejsce wyprawy wybrałem Jezioro Wonieść, chciałem popłynąć łodzią w miejscówkę z zeszłego sezonu. Rano okazało się, że wiatr wieje na tyle mocno, iż uniemożliwia wypłynięcie w jezioro.

kanał wonieść, zanęta na karasia

Jak już tak wcześnie wstałem(3.30), warto było gdzieś pojechać. Wybrałem Kanał Wonieść ponieważ jest osłonięty trzcinami i wiatr nie przeszkadzał w wędkowaniu. Mieszankę miałem już gotową, zanęta lin, karaś, karp zmieszana z gliną rozpraszającą . Do mieszanki dodałem kukurydzy i parzonej pinki. Dodałem również pieczywa fluo.

dominik mocek, kanał wonieść

wszystkie ryby trafiły z powrotem do wody

Nad wodą byłem o 4.15, po rozłożeniu sprzętu i zanęceniu łowiska rozpocząłem wędkowanie. Jedną wędkę z kołowrotkiem ustawiłem tak, iż cały przypon leżał na dnie. Zastosowałem spławik przelotowy 3g, przypon 0,16 i haczyk 12, na przynętę użyłem czerwonego robaka. Drugą wędka to 6m bat ze spławikiem 2g, przyponem 0,12 i haczykiem 16. Przynęta pinka i biały robak. Zestaw ustawiony na styk z dnem.

Wędkowałem 5 godzin, początkowo łowiłem krąpie i małe leszczyki. Na zestaw gruntowy miałem potężne branie, gdy się zorientowałem zestaw był już w trzcinach. Po upływie 1,5 godziny złowiłem kilka małych karasi. Na zestaw gruntowy złowiłem kilka leszczy po ok. 0,500 kg każdy. W ostatniej godzinie w zanęcie pojawiły się piękne płocie, złowiłem ich ok. 30szt. Płocie brały 30cm nad dnem.

W trakcie wędkowania towarzystwa dotrzymywały mi polne myszy które bez strachu podbierały mi kukurydzę 🙂

mysz polna, mysz polna

Udostęnij na:
Share on facebook
Facebook
Share on google
Google
Share on twitter
Twitter