Leszcze z gruntu – jezioro Wonieść
Kolejny mój wyjazd nad jezioro Wonieść, tym razem postanowiłem wędkować z łodzi na głębokości 5-6m. Celem wyprawy były leszcze. W tym sezonie rzadko miałem okazję wędkować z łodzi, głównie dlatego, że skupiałem się na łowieniu tyczką, a to wyklucza siedzenie na łodzi 🙂 Nad wodą byłem ok. godziny 6, poziom wody znacząco się obniżył, dlatego ok. 30 minut zajęło mi zwodowanie łódki która ugrzęzła na brzegu.
Temperatura rano ok. 4’C, wiatr bardzo słaby, było mglisto. Gdy kończyłem wędkować koło godziny 11.30, temperatura 18’C.
Łódkę zakotwiczyłem na 4m, wędkowałem na lekkim spadzie na głębokości ok. 5m.
Zestawy zastosowałem następujące, spławiki typu „waggler” 6-7g. Pod spławikiem oliwka i 3 x śrucina. Przypon 0,14mm, długość 30cm. Haczyki 10. Łowiłem wędkami z kołowrotkiem. Zestaw ustawiony tak, iż przypon z krętlikiem i śruciną sygnalizacyjną ustawione były na dnie, reszta obciążenia głównego 30 cm nad dnem.
Mieszanka zanętowa to kilogram zanęty leszczowej i dwa kilogramy gliny rozpraszającej. Wszystko razem zmieszane i przetarte na 3 mm sicie. Zależało mi żeby na dnie stworzyć dywan zanętowy. Kule opadały na dno w całości i szybko się osypywały. Wszystko miało pracować przy dnie, chciałem uniknąć ściągnięcia drobnicy.
Do mieszanki dodałem kukurydzy konserwowej i gotowanej pszenicy. Dodatki to piernik, epiceine żółte. Gdy w łowisku pojawiły się leszczyki do mieszanki dodałem siekanych czerwonych robaków. Co 30 minut strzelałem w łowisko 2mm pelletem o zapachu wanilii.
W trakcie wędkowania donęcałem co 20 minut, wrzucałem pod spławik 2 kulki mieszanki wielkości mandarynki.
Wędkowanie rozpocząłem o 7.15, pierwsze branie miałem około 8. Na zestawach miałem duże haczyki 6 na przyponach 0,18mm. Brania zaczęły się dopiero po zmianie haczyków na 10, na przyponach 0,14mm. Łowiłem małe i średnie leszczyki oraz większe krąpie. Tym razem nic większego nie połakomiło się na przynęty. Łowiłem początkowo na białe i czerwone robaki, najwięcej brań miałem jednak na mix kolorowych pinek.
Dziś było bardzo dużo wędkarzy, z tego co zaobserwowałem łowiono mało ryb. Przy trzcinach również były mizerne efekty.
Następny mój wypad na łódź będzie już tylko za drapieżnikiem, ale na późno jesienne płocie z pewnością jeszcze zapoluję z tyczką 🙂
Ładnie połowiles kolego, ja byłem też dzisiaj i nawet drobnej ryby nie połowilem. Możesz zdradzić w którym miejscu stałeś?-
Naprzeciwko PZW(po drugiej stronie), jak kończą się „betony” a rozpoczyna trzcina.
Jestem z Gdanska łowię na martwej Wiśle również jak kolega najwięcej brań na pinki i zestaw kołowrotkiem zmieniłem na bat 8m żyłka główna 0,16 przypon 0,12 haczyk 12bardzo ładne wyniki leszcze 1kg w przedziale 2kg ale od soboty studnia.